Postać generała Stanisława Sosabowskiego jest bliższa Holendrom niż młodym Polakom. To Holendrzy przywrócili mu i jego brygadzie honor. Ale wydarzyło się to dopiero u progu XXI wieku. W czasach powojennych był przez 5 dni w tygodniu prostym Stanem, szeregowym pracownikiem w fabryce, a tylko podczas weekendów w czasie spotkań kombatanckich zakładał mundur polskiego generała. Jakich działań było trzeba, by generałowi pośmiertnie przyznać holenderski Order Brązowego Lwa, a królowa Beatrix odznaczyła najwyższym holenderskim odznaczeniem wojennym - Orderem Wojskowym im. Króla Willema I - sztandar jego brygady? O tym opowiada ten film.